czwartek, 11 lutego 2016

WAGA W DÓŁ!!!


Minął tydzień mojego odchudzania; czyli testowanie na sobie menu mojego pomysłu. Jak każda baba, lubię szybkie efekty, ale przecież postanowiłam, że będzie również zdrowo, więc w sumie powoli.
Jednak nie wytrzymałam i wbrew temu, co mówią znający się na rzeczy, wlazłam na wagę.
I co?!
I jest pierwszy, mały sukcesik!!!!!
1 kg poszedł sobie na spacer!


Poszedł sobie i mam nadzieję, że nie wróci w najbliższym czasie, bo nie życzę sobie żadnego jojo!
Taka byłam z siebie zadowolona, że od razu się pochwaliłam tym napotkanej w piekarni znajomej.
- Po co to robisz? Wcale nie jesteś gruba, jeszcze ci to zaszkodzi - stwierdziła, kupując słodkie rogaliki - Trzeba jeść, żeby żyć!
- Chyba jeszcze jem - roześmiałam się - Tylko trochę mniej i mniej słodko - Tu zerknęłam tęsknym okiem na "owe" rogaliki.
- Rób jak uważasz. Cześć. - mruknęła, nie wiadomo dlaczego z obrażoną miną i wymaszerowała ze sklepu.
O mało co, nie otwarłam buzi, jak jakaś gapa...
Co do ograniczania ilości jedzenia, to oczywiście nie należy przesadzać, bo jedzenie to jedna z przyjemności życia, ale od zmniejszenia pochłanianych codziennie porcji, jeszcze nikt nie umarł, a z przejedzenia umiera, lub choruje wielu ludzi.
Przyzwyczajenie się do tego, że je się dużo, to poważny błąd, wiem to po sobie, dlatego zaczęłam z tym walczyć. A nie jest to łatwe...
Już Hipokrates twierdził - Jeśli wstałeś od stołu z uczuciem niedosytu - najadłeś się, ale jeśli czujesz, że się najadłeś przy stole, to znaczy, że się otrułeś.
I faktycznie tak jest; jeśli po posiłku czuję się w miarę lekko, to mam energię do życia i dobre samopoczucie, ale jeśli się najem po dziurki w nosie, to jestem ociężała, chce mi się spać i mam ciężko w żołądku.
No, nie będę się już wymądrzać, ale powiem jedno (jak to mówi nasz prezydent) - Jestem teraz zmotywowana!

Menu na dzisiaj:

sok z 5 cytryn

I śniadanie:
kawa z mlekiem i cukrem

II śniadanie:
kanapka z razowego chleba na zakwasie z hummusem
herbata ziołowa

Obiad:

Podwieczorek:
pomarańcza

Kolacja:
2 jaja
sałata roszponka
pomidor
herbata ziołowa

Dzisiaj 1100 kcal
6 dzień bez słodyczy
Kocham moją wagę!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz