Cholercia, strasznie mi jest trudno zmotywować się w poniedziałek.
Nie wiem czy ma tu znaczenie "poniedziałkowa klątwa", czy po prostu ma na to wpływ dwudniowa laba, która wyrzuciła człowieka (czyli mnie) z ustalonego kieratu jak z katapulty. Dość, że do tego kieratu jest mi ciężko wrócić.
Ale nikt nie obiecywał mi, że będzie lekko, więc podniosłam zadek z piernatów i wkroczyłam mężnie (acz niechętnie) w kolejny tydzień zmagań.
Od dzisiaj powinnam się zacząć stosować do planu treningów, który notabene nie za bardzo mi pasuje i do którego mam kilka zastrzeżeń, o czym nie omieszkałam poinformować autora tej rozpiski.
Plan planem, ale to nie ma być tylko orka, ale i przyjemność, dlatego też aby osiągnąć pełne zadowolenie, dopieszczę go już sama, w mój chałupniczy sposób.
Poniedziałek to ma być dzień klatki piersiowej i tricepsu.
Na początek były więc; cztery serie po piętnaście powtórzeń pompek na podeście.
Po dwóch pierwszych seriach, miałam ochotę wstać i wyjść, ale bohatersko zrobiłam trzecią, czwartą pozostawiając na następny raz.
Doszłam do wniosku, że to nie jest moje ulubione ćwiczenie, ani tym bardziej popisowe..., dlatego z ulgą ułożyłam się na ławeczce i machnęłam trzy serie po piętnaście powtórzeń rozpiętek z hantelkami.
Po nich to już czysta przyjemność; trzy serie po piętnaście powtórzeń wyciskania na ławeczce dodatniej.
Prawdziwym wyzwaniem okazały się jednak opady w oparciu o ławkę, ale dałam radę, choć nie bez pewnego samozaparcia, wykonać cztery serie po dziesięć, a do tego w trzech seriach po dwanaście, ugięcie sztangielki za głowę siedząc.
Na koniec tylko prostowanie liny z wyciągu górnego; cztery razy po dwanaście.
I w efekcie czuję łapki do teraz.
..................................................................
Menu na dzisiaj:
I śniadanie:
- ciepła woda z 1 cytryną
- kanapka razowego chleba z żółtym serem i sałata
- pestki moreli
- kawa zbożowa z mlekiem
II śniadanie:
- pomarańcza
kawa z mlekiem i cukrem
Obiad:
- potrawka z kurczaka z pieczarkami i porem
- http://kuchniaiw.blogspot.com/2015/03/potrawka-z-kurczaka-z-pieczarkami-i.html
Podwieczorek:
- sok z buraków i jabłka
Kolacja:
- sałatka z wędzonego łososia
- http://kuchniaiw.blogspot.com/2015/03/saatka-z-wedzonego-ososia.html
................................................................
Osiągnięcia:
- 25 dzień bez słodyczy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz